Your address will show here +12 34 56 78


O nowej rzeczywistości, w której wszyscy się znaleźliśmy, opowiada Marta Płowiec, Członkini zarządu Fundacji im. Lesława Pagi.
Marta Płowiec jest doktorantką filozofii polityki na Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, z Fundacją związana od 2017 roku, koordynatorka projektów, obecnie odpowiada za Akademię Liderów Rynku Kapitałowego i Szkolną Internetową Grę Giełdową. Prywatnie pasjonatka działań społecznych, filozofii polityki, systemów filozoficznych Wschodu, filozofii człowieka. Wierzy w to, że tylko właściwa edukacja oddolna jest w stanie zmienić świadomość obywatelską i pobudzić Polaków do działań prospołecznych w mikro i makroskali.
Do Fundacji im. Lesława Pagi dołączyłaś 3 lata temu. Jak wspominasz początki, czego nauczyłaś się w tej pracy? Może jakiś moment w czasie tych 3 lat zapadł Ci w pamięci szczególnie?
Marta Płowiec: Praca w Fundacji jest jak codzienna jazda na rollercoasterze. Żadne dwa dni nie są takie same. Nie ma tu miejsca na nudę i monotonię. To od początku było niesamowite doświadczenie, ponieważ od razu zostałam przydzielona do dużego projektu, byłam koordynatorką Szkolnej internetowej Gry Giełdowej w 16. edycji i dosłownie 2 dni po tym, jak rozpoczęłam pracę, brałam udział w weekendowym zjeździe koordynatorów regionalnych, którzy znali się od wielu lat. Spotkanie odbywało się na Sali Notowań Giełdy Papierów Wartościowych – wówczas było to dla mnie coś niesamowitego, że każdy może się tam znaleźć.

Fundacja nauczyła mnie przede wszystkim pokory i jeszcze większego szacunku do różnorodności. Mam kontakt z setkami ludzi związanych z naszą działalnością, specjalistów w różnych dziedzinach, a każdy z nich jest na swój sposób wyjątkowy. 
Nauczyłam się też tego, że trzeba słuchać drugiego człowieka, trzeba konsultować swoje pomysły. Ale najważniejszą lekcją było dla mnie to, że nie można patrzeć na drugiego człowieka z perspektywy jego stanowiska. 
Jak zmieniła się praca w Fundacji w ciągu ostatnich miesięcy? Czy wróciliście już do biura? 
M.P: Praca w Fundacji przybrała zupełnie inną formułę. „Dzięki” sytuacji epidemiologicznej musieliśmy natychmiastowo przejść na zdalny tryb pracy. Zmieniliśmy sposób pracy z tego o wyznaczonych godzinach na tryb zadaniowy. Decyzję o tym, że można wrócić do biura podjęłyśmy z Ewą Pagą (Prezeską Fundacji) w drugim tygodniu maja. Natomiast już od tego czasu standardem stało się, że jesteśmy w biurze tylko dwa razy w tygodniu. Ta nowa organizacja dnia i tygodnia zupełnie zmieniła naszą rzeczywistość. Przyznaję, że sama do tej pory momentami nie mogę uwierzyć w to, że nie siadam przed komputerem przy swoim „pracowniczym” biurku chwilę po 7:00 rano każdego dnia. 
Lockdown spowodował oczywistą zmianę na rynku pracy. Ale oprócz zmiany w naszej służbowej rutynie ważne jest również utrzymywanie kontaktu ze współpracownikami. Czy na tym polu coś się zmieniło?
M.P: Myślę, że sytuacja w kraju spowodowała bardzo ciężki czas pod względem konieczności przystosowania się dla każdego z nas. Dla takich organizacji jak nasza to było duże wyzwanie, aby pozostać w kontakcie ze sobą w zespole, a także z naszymi Alumnami, którzy są nieodłączną częścią tego, co robimy. Oczywiście w rutynie zespołowej wprowadziliśmy system komunikacji przez jeden z popularnych programów, aby móc dwa razy w tygodniu spotykać się na wideokonferencjach i porozmawiać o tym, co się dzieje. Ten sposób komunikacji na pewno bardzo nas skonkretyzował i pozwolił na pewną systematyczność. 
Jeśli chodzi o naszych Alumnów, którzy dla nas są bardzo ważnym elementem naszej codziennej pracy – postawiłam na bezpośredni kontakt, czyli w czasie lockdownu zamiast pisać na komunikatorach, dzwoniłam. Było to dla mnie niezwykle ważne, aby porozmawiać z jak największą liczbą naszych Alumnów! To pozwoliło mi przede wszystkim nawiązać z niektórymi indywidualną relację, poza tym dało też obydwu stronom możliwość przekazania swoich odczuć i emocji związanej z epidemią. 
Czy mogłabyś opowiedzieć o nowej rzeczywistości w organizacji wydarzeń? Jak wyglądają obecnie Wasze programy edukacyjne? Czy musieliście z czegoś rezygnować? 
M.P: Fundacja musiała przejść reorganizację. Musieliśmy gruntowanie przemyśleć każde nasze działanie. Po pierwsze, w marcu wstrzymaliśmy realizację spotkań stacjonarnych w ramach naszych programów Akademia Liderek Biznesu (III edycja), Liderzy Ochrony Zdrowia (VII edycja) oraz Lubelscy Agenci Zmiany Społecznej (projekt szkoleniowy dla młodzieży szkolnej wzmacniający ich kompetencje przed wejściem na rynek pracy). 
Potrzebowaliśmy trochę czasu, aby przewartościować to, co możemy robić i skupić się na wyprowadzeniu nowej jakości do naszych programów. Z perspektywy tego, co przez 17 lat robiliśmy było to niezwykle trudne – nasze programy wyróżniały się bowiem właśnie intymnością spotkań face to face, gdzie możliwe było nawiązanie bliższych relacji i zapewniało komfortową atmosferę do rozwoju dla Uczestników. Na szczęście udało nam się, dzięki uprzejmości i elastyczności naszych Partnerów, powrócić do zajęć w tej edycji Akademii Liderek Biznesu poprzez organizację zajęć zdalnych. Wznowiliśmy też Liderów Ochrony Zdrowia. W Lubelskich Agentach Zmiany Społecznej utrzymaliśmy zdalne konsultacje z mentorami i spotkania z trenerami. Zdecydowaliśmy o tym, że na razie nie odbędą się, standardowe dla nas, duże finały programów na Sali Notowań Giełdy Papierów Wartościowych. Są to dla nas duże zmiany, ale dzięki innowacyjnemu podejściu naszego zespołu oraz przy dużym wsparciu Alumnów wkrótce zaproponujemy naszych odbiorcom nowe pomysły!
Pozostając w temacie programów – jak zachęciłabyś młode osoby do wzięcia w nich udziału? Wiemy, że wielu alumnom dały one możliwość pracy u najlepszych. Opowiesz o ich dalszych perypetiach? Startup Skriware Waszego alumna Karola Górnowicza wspierał nauczycieli w pracy zdalnej i drukował przyłbice dla medyków. Wspomnisz o innych ciekawych projektach?
M.P: Wydaje mi się, że najlepszym zachęceniem młodych osób do wzięcia udziału w naszych programach są właśnie historie naszych Alumnów. To one najlepiej pokazują, jacy ludzie przychodzą do Fundacji i biorą udział w naszych działaniach, a później zostają w naszej społeczności.  Karol – Alumn Akademii Liderów Rynku Kapitałowego, jest doskonałym tego przykładem. 
Inni nasi alumni również zaangażowali się czynnie w pracę na rzecz pomocy przy epidemii: Piotr Filberek (VII edycja Liderów Ochrony Zdrowia) wraz z grupą studentów Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu stworzył inicjatywę Koronalia UMP – oddolną inicjatywę studencką, mającą na celu wsparcie merytoryczne i organizacyjne studenckich wolontariuszy w szpitalach oraz koordynację działań promocji zdrowia. 
Dobrym przykładem inicjatywy związanej z epidemią jest wykorzystanie nowych technologii przez naszego Alumna Pawła Paczulskiego (Young Innovators), który przy współpracy między innymi z Małgorzatą Ponikowską (V edycja Liderów Ochrony Zdrowia) opracowali usługę telemedyczną, która ma na celu odciążenie infolinii medycznych.
Ale byłabym bardzo niesprawiedliwa, gdybym nie powiedziała, że wielki wkład w walkę z epidemią miało wielu medyków, ratowników, pielęgniarek i pielęgniarzy, sanitariuszy oraz farmaceutów z programu Liderzy Ochrony Zdrowia, którzy codziennie poświęcali swoje zdrowie i życie, by pracować ramię w ramię ze starszymi kolegami. 
Gdybym miała opowiedzieć historie wszystkich naszych Alumnów, prawdopodobnie zapełniłabym całą całkiem pokaźną książkę, gdyż w społeczności Fundacji mamy w tej chwili ok 5 000 członków. Każda z osób, które przeszły przez nasz program zaczynała jako stażysta w firmach partnerskich. Jak potoczyły się ich losy?
Można tu wymienić chociażby Justynę Orłowską, która zarządza obecnie programem GovTech Polska przy Kancelarii Rady Ministrów jako jego Dyrektorka, czy też Rozalię Urbanek, która jest Dyrektorką Zarządzającą PFR Ventures, funduszu inwestycyjnego w ramach Polskiego Funduszu Rozwoju – obydwie to nasze Alumnki Akademii Liderów Rynku Kapitałowego. Ligia Kornowska jest Dyrektorką Zarządzającą Polskiej Federacji Szpitali, a Dominik Swadźba – twórcą strony upacjenta.pl oferującą wizyty domowe dla pacjentów. Ta dwójka to Alumni Liderów Ochrony Zdrowia.
Tomasz Żołyniak, Alumn Akademii Energii (przypomnę, że trwa już rekrutacja do 9 edycji!) jest Prezesem Zarządu stworzonej przez siebie firmy z zakresu obrotu energią, a dodatkowo jest twórcą stowarzyszenia Pozytywne.com, które w szpitalach w całej Polsce buduje pokoje życzliwości. Dr Magdalena Porzeżyńska zarządza obecnie działem energetycznym w kancelarii Borysewicz i Wspólnicy. 
Mogłabym wymieniać godzinami. To tylko mały wycinek tego, kim są i co robią osoby, które ukończyły nasze programy. Naszych Alumnów mamy na całym świecie. Ale wszystkich łączy to, że chcą dalej poświęcać swój czas na to, aby pomagać w rozwoju Fundacji, wspierać młodsze koleżanki i kolegów i wymyślać merytorycznie kolejne edycje swoich programów. 
Czego, prywatnie, brakowało Ci najbardziej w czasie lockdownu?
M.P: Absolutnie kontaktu z ludźmi i bliskości natury. Czas zamknięcia spędziłam „wisząc” godzinami na telefonach z innymi, aby mieć namiastkę codziennego spotykania się. Mieszkając w centrum Warszawy i będąc otoczoną przez wszechogarniający beton miałam wielką potrzebę kontaktu z naturą, brakowało mi tego, że w każdej chwili mogę wyjść na zewnątrz, popatrzeć na to, jak rozwija się przyroda – przez lockdown przegapiliśmy najpiękniejszy moment wiosny, czyli ten czas, gdy wszystko rozkwita.

Dziękujemy za rozmowę!
0



Przybywa przedsiębiorstw i usług powstałych z myślą o seniorach, jak również firm prowadzonych przez samych seniorów. Przedstawiamy przykłady, które udowadniają, że osoby starsze są ważną grupą konsumentów, a wiek nie jest żadną przeszkodą, by rozpocząć przygodę z biznesem.
Jako społeczeństwo jesteśmy coraz starsi. Według danych GUS z 2019 roku osoby powyżej 60 roku życia stanowią blisko 25% całej populacji Polski.[1] Współcześnie seniorzy prowadzą jednak inne życie niż ich rówieśnicy jeszcze 20 lat temu. Przedstawiciele starszych pokoleń są bardziej aktywni i otwarci na nowe doświadczenia. Wielu seniorów przełamuje utarte stereotypy. Swoją działalnością inspirują chociażby podróżnik Aleksander Doba, modelka i aktorka Helena Norowicz czy gwiazda warszawskiej sceny muzycznej DJ Wika.
Mogłoby się wydawać, że dojrzały wiek to nie najlepszy czas na rozpoczęcie własnego biznesu. Tymczasem okazuje się, że to nie prawda! Świetnym przykładem przedsiębiorczości seniorów jest działalność Lucyny Orłowskiej, 80-letniej dziś mieszkanki Krakowa, która w dzielnicy Nowa Huta prowadzi lodziarnię. Pani Lucyna, przez większość życia zawodowego związana ze służbą zdrowia, na emeryturze pracowała dorywczo oraz dokształcała się. Zdobytą wiedzę z zakresu księgowości postanowiła wykorzystać w praktyce i założyła punkt z lodami w miejscu, w którym dostrzegła potencjał do prowadzenia biznesu. Pani Lucyna obecnie nie tylko planuje rozszerzyć działalność w kierunku założenia własnej kawiarni, ale także zamierza zdobywać nowe kompetencje, m.in. z zakresu obsługi komputera. Rozwój swojej działalności dokumentuje w mediach społecznościowych.
O tym, że nigdy nie jest za późno, by założyć własny biznes przekonuje także pani Alina Janowska z Łodzi, założycielka pracowni biżuterii Alimar Studio. Pani Alina, z wykształcenia ekonomistka, straciła pracę tuż przed 60-tką. Nie poddała się jednak, złożyła wniosek o dofinansowanie z Unii Europejskiej i kiedy otrzymała dotację, założyła pracownię własnoręcznie wykonywanej biżuterii. Swój naturalny talent rozwijała na kursach. Dziś bierze udział w imprezach modowych, a jej produkty są również dostępne w ekskluzywnych butikach.
Seniorzy bez wątpienia są dużą grupą świadomych konsumentów. Powstaje wiele adresowanych do osób starszych produktów i usług – począwszy od biur podróży, urządzeń elektronicznych czy specjalnych aplikacji mobilnych, które np. ułatwiają korzystanie z telefonu lub przypominają o najważniejszych sprawach. Z myślą o seniorach, a także o ich rodzinach, powstał projekt biznesowy Młodszy Brat, który stanowi odpowiedź na konkretny problem. Stan zdrowia rodziców Marcela Andino Veleza, spowodował, że zrezygnował on z dotychczasowej pracy i stworzył pierwsze w Polsce centrum koordynatorów opieki geriatrycznej – specjalistów, którzy pomagają rodzinom w opiece nad seniorami, w taki sposób jak robiliby to bliscy. Koordynatorzy m.in. planują wizyty w przychodni, pomagają przestrzegać zaleceń lekarza, wspierają w organizacji opieki domowej. 
Poza usługami komercyjnymi nie brakuje także przedsięwzięć społecznych, których celem jest wspieranie osób starszych. Jedną z nich jest warszawski Jarmark Kreatywności, organizowany co roku przez Stowarzyszenie Mali Bracia Ubogich. 

[1] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/roczniki-statystyczne/roczniki-statystyczne/maly-rocznik-statystyczny-polski-2019,1,21.html
0

Zarządzanie różnorodnością polega na rozwijaniu potencjału firmy poprzez świadome korzystanie z odmiennych doświadczeń pracowników, wynikających z ich zróżnicowanych cech. Umiejętne podejście do kwestii diversity management może przynieść przedsiębiorstwu wiele korzyści. Część z nich przedstawiamy poniżej.
Coraz więcej firm świadomie tworzy środowisko pracy, które umożliwia rozwijanie potencjału zawodowego osobom o różnorodnych cechach takich jak wiek, płeć, pochodzenie, sytuacja życiowa itp. Według raportu firmy Deloitte z 2017 roku 78% spółek uznaje różnorodność i włączenie za ważny element budowania pozycji rynkowej przedsiębiorstwa.[1] Na związek pomiędzy zarządzaniem różnorodnością a innowacyjnością firmy, już w 2011 roku wskazywano w raporcie Forbes Insights.[2] Budowanie klimatu otwartości i empatii, choć jest wyzwaniem, może przyczynić się do pozytywnych zmian w organizacji, które z kolei przełożą się na jej rozwój.
Innowacyjność. Poprzez poszerzenie perspektywy, zróżnicowanie pracowników w firmie z pewnością wpływa na jej innowacyjność. Wielość pomysłów i różnorodność doświadczeń umożliwia dostrzeżenie niezauważanych wcześniej problemów i sprzyja kreatywności zespołu. Przekłada się to z kolei na opracowanie innowacyjnych rozwiązań, nowych produktów i usług, a także otwarcie się na nowe grupy klientów i lepsze dostosowanie do ich potrzeb.
Poszerzanie kompetencji. Różnorodność w przedsiębiorstwie to także dobra okazja do wzajemnego uczenia się od siebie pracowników i dzielenia doświadczeniem. Możliwość wymiany wiedzy merytorycznej i porównywania sposobów rozwiązania problemów wzmacnia współpracę w firmie i przyczynia się do rozwijania kompetencji całego teamu. W przypadku kryterium wieku, atutem może okazać się zarówno doświadczenie starszych pracowników, jak i świeże spojrzenie najmłodszych członków zespołu. Potencjał tkwiący w międzypokoleniowym zespole z przymrużeniem oka pokazuje film pt. „Praktykant”, w którym senior grany przez Roberta De Niro rozpoczyna karierę w start-upie.
Efektywność. Różnorodność pociąga za sobą konieczność większej elastyczności w firmie i dostosowania się do zmian. Pozwala zoptymalizować pracę w przedsiębiorstwie poprzez wykorzystywanie różnorodnych talentów i umiejętności, co z kolei przekłada się na większą efektywność. Zmiany umożliwiają wykorzystanie w pełni potencjału pracowników, a także dostosowanie działania całej organizacji do ich potrzeb i oczekiwań.
Pozytywny wizerunek. Atmosfera szacunku wpływa na motywację i zaangażowanie pracowników, co z kolei przekłada się na zmniejszenie rotacji zatrudnienia. Różnorodność w biznesie to po prostu lepsze środowisko pracy, w którym wszyscy członkowie zespołu czują się dobrze i stają się ambasadorami swojej firmy. Przedsiębiorstwo, które szanuje różnorodność, przyciąga dobrych pracowników i jest wiarygodne w swoich działaniach w oczach klientów i partnerów biznesowych.
[1] https://www2.deloitte.com/content/dam/Deloitte/pl/Documents/Reports/pl_Human_Capital_Trends_2017.pdf
[2] https://i.forbesimg.com/forbesinsights/StudyPDFs/Innovation_Through_Diversity.pdf
0


Zarządzanie różnorodnością to świadome rozwijanie potencjału przedsiębiorstwa w oparciu o poszanowanie różnic pomiędzy pracownikami i wspieranie ich indywidualnego potencjału. Coraz więcej firm decyduje się prowadzić swoją działalność w ramach tego modelu organizacyjnego.
W ujęciu globalnym jesteśmy bez wątpienia coraz bardziej zróżnicowanym społeczeństwem. Przejawia się to także w działalności biznesowej i na rynku pracy, który staje się bardziej wielokulturowy oraz różnorodny demograficznie.
Zarządzanie różnorodnością w firmie (z ang. diveristy management), polega na świadomym korzystaniu z różnorodnych doświadczeń pracowników, będących efektem ich zróżnicowanych cech takich jak wiek, płeć, pochodzenie, sytuacja życiowa itp. Celem zarządzania różnorodnością jest stworzenie takiego środowiska pracy, w którym każda zatrudniona osoba czuje się szanowana i doceniana i w którym może ona w pełni realizować swój potencjał.[1]
Umiejętne podejście do kwestii zarządzania różnorodnością może przynieść przedsiębiorstwu wiele korzyści, takich jak np. zwiększenie efektywności i innowacyjności, większe dostosowanie do potrzeb rynku i otwarcie się na nowe grupy klientów czy poszerzanie wiedzy i kompetencji całego zespołu.
Świadome zarządzanie różnorodnością ma szczególnie znaczenie w dużych, międzynarodowych przedsiębiorstwach, dlatego też firmy coraz więcej uwagi poświęcają tym zagadnieniom i wdrażają rozwiązania związane z diversity management. Odnoszą się one m.in. do takich aspektów społecznych jak: starzenie się społeczeństwa, nierówność płci w sferze zawodowej czy sytuacja osób niepełnosprawnych na rynku pracy.
Do pojęcia zarządzania różnorodnością zaliczają się więc wszelkie działania służące promowaniu równości i przeciwdziałaniu dyskryminacji, zwiększaniu świadomości, usuwaniu różnego rodzaju barier, zwiększaniu mobilności, zwiększaniu partycypacji w zarządzaniu na poszczególnych szczeblach kariery zawodowej czy elastyczne rozwiązania wspierające łączenie życia zawodowego i rodzinnego.
Jako przykład podać można np. działalność firmy Carrefour, która poprzez różne formy mentoringu zachęca pracowników do dialogu międzypokoleniowego czy firmy Henkel, która skupia się w dużej mierze na aktywizacji zawodowej kobiet i działa na rzecz wyrównywania szans pracowników obu płci. Przykładem działań na rzecz pracowników niepełnosprawnych może być np. zrealizowany przez Orange projekt „Zdrowie na TAK”, w ramach którego firma wspierała zatrudnienie tej grupy osób i zwiększała świadomość na temat ich praw i potrzeb.

Dobre praktyki zarządzania różnorodnością, jako element społecznej odpowiedzialności biznesu, wpierane są przez instytucje publiczne i organizacje pozarządowe. Jedną z najbardziej znanych inicjatyw w tym zakresie jest Karta Różnorodności, zainaugurowana w Polsce w 2012 roku przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu.
Więcej o znaczeniu zarządzania różnorodnością w firmie piszemy w drugiej części tekstu, która ukaże się wkrótce.
[1] http://odpowiedzialnybiznes.pl/wp-content/uploads/2014/03/Firma_Roznorodnosc.pdf
0




Tegoroczną, jedenastą edycję Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości – największego na świecie (organizowanego w stu siedemdziesięciu krajach) wydarzenia promującego świadomy rozwój, aktywną postawę wobec życia i podejmowanie biznesowych inicjatyw – rozpoczniemy 12 listopada!
W szczególnym dla Polaków 2018 roku organizujemy Światowy Tydzień Przedsiębiorczości pod hasłem Mówimy o tradycji, myślimy o przyszłości. Chcemy pochylić się nad niedocenianymi bohaterami polskich batalii o niepodległość – przedsiębiorcami, którzy nie tylko mieli niepodważalny wkład w ponowne pojawienie się Polski na mapie, ale przede wszystkim swoją zawodową aktywnością wspomagali rozwój wolnego państwa.
Pamiętamy, że dziś jeszcze ważniejsze jest, by patriotyzm łączyć z byciem przedsiębiorczym – firmy i przedsiębiorcy rozwijają gospodarkę, są ważnymi ambasadorami Polski poza granicami kraju. Dlatego to przyszłość będzie głównym tematem naszych rozmów: zastanowimy się nad tym, jak będą się zmieniały polskie przedsiębiorstwa w kolejnych dziesięcioleciach i w jakiej kondycji będzie polska gospodarka za sto lat. Wspólnie z uczestnikami będziemy myśleć, jak sprawić, by w Polsce w 2118 żyło się lepiej niż dziś.
Jednocześnie chcemy prześledzić to, jak polski biznes zmienił się w ostatnich latach, a tematów na pewno nie zabraknie. Michał Pawłowski, Prezes Fundacji ŚTP wskazuje na liczne zmiany, jakie są udziałem polskich przedsiębiorców: W ostatnim czasie polska przedsiębiorczość rozwinęła się w różnych kierunkach. Powstało środowisko start-upowe, rozpoczęły działalność instytucje wspierające rozwój małych firm – inkubatory przedsiębiorczości, parki technologiczne, biura coworkingowe. W naszej działalności chcemy promować takie inicjatywy.    

Tworzymy Światowy Tydzień Przedsiębiorczości w Polsce od ponad dziesięciu lat. W tym czasie zostaliśmy jednym z liderów Global Entrepreneurship Week za sprawą stworzenia sprawnego systemu koordynacji działań w regionach. Podczas Światowego Tygodnia swoje wysiłki łączą instytucje państwowe i samorządowe, parki technologiczne, wielkie korporacje i małe firmy, uczelnie, fundacje i stowarzyszenia. Dzięki sprawnej pracy koordynatorów regionalnych organizujemy ponad dwa i pół tysiąca bezpłatnych wydarzeń w 16 województwach –
mówią Agata Kochalska i Dominika Nakielska odpowiadające w Fundacji za kontakt z partnerami.
Tegoroczny Światowy Tydzień Przedsiębiorczości, podobnie jak w poprzednich latach, oferuje pulę rozmaitych aktywności. Poza szkoleniami i warsztatami dla stawiających pierwsze kroki w biznesie, odbędą się również prelekcje związane z prawem podatkowym i rozliczeniami z ZUS-em. Aktywnie działać będą Punkty Informacji Funduszy Europejskich, a swoim doświadczeniem dzielić się będą związki pracodawców takie jak Konfederacja Lewiatan czy Pracodawcy RP oraz firmy z sektora MŚP, które osiągnęły sukces na polskim i międzynarodowym polu.
 Zapraszamy do rejestracji wydarzeń i aktywnego uczestnictwa w Światowym Tygodniu Przedsiębiorczości, więcej informacji na stronie: https://tydzienprzedsiebiorczosci.pl/


 

0